Jak wynika z badań archeologicznych na terenie Domacyno już w epoce kamienia 2300-2000 p.n.e. osiedlali się ludzie.


W okresie późnego neolitu w Domacynie osiedliły się ludy wchodzące w krąg tzw. Kultury ceramiki sznurowej- nazwanej tak od sposobu zdobienia naczyń glinianych w postaci odcisków sznura. Były to ludy koczownicze, które w zetknięciu się z miejscową ludnością rolniczą przeszły na bardziej osiadły tryb życia, przejmując wiele ze zdobyczy miejscowych grup ludzkich. Sznurowcom przypisuje się oswojenie i hodowlę koni. Jedynym cmentarzyskiem z omawianego okresu, które można wiązać z ludnością kultury ceramiki sznurowej, jest odkryty w Domacynie dużych rozmiarów kwadratowy grób skrzynkowy, trójkomorowy, zbudowany z małych, nakładających się na siebie płyt kamiennych, z dnem w postaci jednowarstwowego bruku kamieni polnych i stropem tworzącym rodzaj sklepienia wspierającego się na ściankach. W dwóch komorach mniejszych ? obok szkieletu ludzkiego- znaleziono krzemiennych grot oszczepu, wysoka misę o esowatym profilu z czopem w górnej części brzuśca i dwuuche naczynie kształtu beczułkowatego

W młodszej fazie wczesnego okresu epoki brązu pojawiły się oddziaływania kultury unietyckiej. Charakterystyczne wyroby brązowe tej formacji można spotkać w skarbach, które odnaleziono także w Domacynie. Były to ciężkie bransolety o przekroju kolistym odciętymi końcami, zdobione grupami kresek poprzecznych i trójkątami skośnie kreskowanymi, oraz siekierka brązowa z wysokimi brzegami.

Z kompleksem kultur mogiłowych wiąże się występująca w południowej części województwa zachodniopomorskiego kultura przedłużycka, znana głównie z grobów i cmentarzysk.Koniec II oraz początek III okresu epoki brązu na terenie zachodniopomorskim wiązał się z pojawieniem kultury łużyckiej, trwającej od III okresu epoki brązu do okresu halsztackiego.
W opracowaniu Anny Rembisz można przeczytać, że: ?Z Pomorza Środkowego znanych jest kilka osad z V okresu epoki brązu, odkrytych w Konikowie koło Koszalina, (?) oraz osiedla z V okresu epoki brązu i starszego okresu halsztackiego odkryte w Domacynie i Nowinie?

Epoka żelaza (750 p.n.e.-przełom er)-rolnicy, łowcy, wojownicy.
Z tego okresu także w okolicach Domacyna znajdują się stanowiska archeologiczne.

Wczesne średniowiecze (przełom VI/VII-połowa XIII w.)-okres słowiański
W latach 60-tych i na początku 70-tych XX w. na terenie powiatu białogardzkiego przeprowadzono szereg ważnych prac, które mają duże znaczenie odnośnie badań nad wczesnośredniowieczną historia naszych terenów. Na terenie Domacyno rozpoznano wczesnośredniowieczną osadę

Domacyno (wcześniejsze nazwy Dumzin, Dammitzin, Dumbzin, dodatkowo pojawiły się także nazwy Domacen, Domazen 1260,Domassin 1329.
W źródłach historycznych o Domacynie wspominano już w 1243, 1260 (w kontekście wyświęcenia nowego biskupa Herman von Pommern), 1329, 1373, 1505, 1575 (wzmianka źródłowa z XVI w. podaje, że książę zachodniopomorski Kazimierz w 1575 r. potwierdza dalsze utrzymanie lenne przez braci von Damnitz
z Domacyna koło Karlina, majątku w Pleśnej) i w latach późniejszych.Od średniowiecza do połowy XVIII wieku Domacyno było własnością i siedzibą rycerskiego rodu Damitzów.

Domacyno założone zostało przez Gerharda Damica (Von Damitz) w 1243r. Powstało przy drodze pocztowej z Nowogardu do Karlina. Co ciekawe, jak przedstawia to mapa Pomorza z 1812r. główna droga między Karlinem a Rymaniem nie prowadziła jak obecnie m.in. przez Kozią Górę, Karwin itd. a przez Karlino, Zwartowo, Domacyno, Słowenkowo, Rymań (gdyby nie późniejsze zmiany, Domacyno leżałoby przy głównej trasie 😉
W 1784r. Domacyno oprócz jednego folwarku usytuowanego we wsi, posiadało także folwark Heinrichsfelde (brak odpowiednika polskiego), który leżał w wiejskich polach. W tym okresie we wsi znajdowało się 6 gospodarstw chłopskich i 1 jedno gospodarstwo nauczyciela. Wieś liczyła 18 gospodarstw domowych. Do 1780r roku wieś należała do rodziny Damitzów. Poniżej znajduje się częściowy zarys drzewa genealogicznego rodziny Damitzów. Drzewo przedstawia właścicieli Domacyna z rodziny Damitzów oraz pozostałych męskich potomków co do których nie ma 100% pewności, że władali majątkiem w Domacynie.
Ewald Christian von Damitz
(Jego 4 z 6 dzieci urodziły się w Domacynie. Był on najprawdopodobniej ostatnim
z rodu Damitzów właścicielem Domacyna).
Ur. 18 sierpnia 1735, zm. 1782

Georg Heinrich von Damitz
(Najprawdopodobniej właściciel Domacyna, gdyż jego wnuki urodziły się w Domacynie)
ur. 1693, zm. 1749 Bublitz Prusy
Adam Friedrich von Damitz
(najprawdopodobniej właściciel Domacyna,)
ur. 23 stycznia 1642, zm. 21 kwietnia 1702
Ewald Christian von Damitz
(właściciel Domacyna i Karwina)
(Peter von Damitz tylko w jednym źródle widnieje, że był właścicielem Carvin , Rützow
i Dumbzin, obok nazwiska widnieje data 6 październik 1637 najprawdopodobniej śmierci, jego ojcem był Gottschalck von Damitz ale ze względu na datę nie może być to osoba urodzona w 1421)
Georg von Damitz
(właściciel Karwina)
ur. 1604
Burchard von Damitz
(właściciel Domacyna)
Ewald von Damitz
(właściciel Domacyna)
ur.1543
Nikolaus von Damitz
Claus von Damitz
zm. 1502
Godschalk (Gottschalk) von Damitz
(właściciel Domacyna i Karwina)
Ur. 1421
Frederik von Damitz
(właściciel Domacyna)
Ur. 1385 (niezgodność dat w niektórych źródłach podają, że zm. 1345)
Hermann von DAMITZ
zm. 1333
Alexander von DAMITZ
zm. 1287
Gerhard von DAMITZ
zm. 1243 (wynika , że w rok założenia Domacyna)
Po 1780 r. Domacyno wielokrotnie zmieniała właścicieli. W 1804r., majątek w Domacynie zakupił kapitan Otto Heinrich Albrecht Borcke, (ur.1749, zm.1813) w 1817r. przejął go baron von Roebel (Röbel), następnie jego syn Adolph von Roebel (ur. 28.11.1821w Glogau, zm. 25.11.1854 w Dumzin), a po jego śmierci wnuk Adolph von Roebel (ur. 12.07.1852 w Dumzin, zm. 21.06. 1930 w Berlinie). W rękach rodziny Roebel Domacyno pozostawało do początku XX wieku, kiedy to zostało zakupione w 1905r. przez rodzinę Rübsam. W 1925r.część majątku została rozparcelowana. Pozostałe 728,8ha w 1928r należały do Paula Rübsam?a. Zarządcą majątku w tym czasie był Borges. W folwarku hodowano bydło, owce i świnie. Znajdowała się też tam gorzelnia. W XIX w. nastąpiła rozbudowa chłopskiej części wsi.



W 1867r. w Domacynie stało 17 domów mieszkalnych i 14 budynków gospodarczych. Wieś liczyła w tym czasie 240 mieszkańców. Wówczas na wzgórzu po północnej części wsi
(wzgórze nazywano Rauher Berg) założono cmentarz o powierzchni 0.40 ha . W późniejszym czasie wybudowano tam kaplicę grobową.

Niestety po wojnie w latach 70 tych została ona rozebrana a z materiału, który udało się pozyskać wybudowano plebanię w Karwinie. Obecnie na miejscu kaplicy można doszukać się jedynie fragmentów fundamentów.


Podobny los spotkał cały cmentarz.



Cmentarz w Domacynie był wielokulturowy i datuje się, że już w X- XII w. był miejscem kultu religijnego – wpis do rejestru zabytków pod nr 887 w dniu 27. 02. 1975r.
W XIX wieku w Domacynie mieściła się szkoła. W Archiwum Państwowym w Koszalinie znajdują się dokumenty dotyczące m.in. remontu szkoły, sprawozdania z jej działalności (1892r) oraz akta osobowe ówczesnego nauczyciela.






Dalsza rozbudowa wsi miała miejsce1925r., kiedy powstają dwie kolonie (około 25 ujednoliconych zagród), wzdłuż dwóch nowo wytyczonych ulic. Niegdysiejszy dokładny kształt zabudowy wsi można zaobserwować na mapie
podpisanej 1936r. ale najprawdopodobniej jest to stan z 1911 sprzed rozbudowy.

O przedwojennych mieszkańcach Domacyna a raczej jeszcze Dumzina nie wiemy wiele. Po wojnie niektórzy przyjeżdżali odwiedzać swoje dawne domy. Udało się jednak odnaleźć kilka nazwisk osób mieszkających w Dumzine przed I Wojną Światową
Bukała, Stanisław * 10.04.1912 w Dumzin, Kreis Kolberg-Körlin
Friederike Wilhelmine Boldt *13.02.1845 w Dumcin + 15.02.1921 w Niepolzig, Stadtteil von Ruwen, Kreis Soldin, Neumark, rodzice Boldt, Mebs
KOHLS, Johann * 10.08.1830 w Dumzin, Kreis Kolberg-Körlin
KOWALSKI, Sophie Helene * 18.02.1910 w Dumzin, Kreis Kolberg-Körlin
Krüger, Emilie Caroline Bertha * 1848 w Dumzin, Kreis Kolberg-Körlin
MEYER, Albertine Wilhelmine Henriette * 16.10.1878 w Dumzin, Kreis Kolberg-Körlin, + 12.09.1880 w Podewils, Kreis Belgard
Fryderyk Wilhelm Christian Beilfuß * 1827 + 1908 Dumzin Kr.Kolberg Berlin-Tegel, D, rodzice: Beilfuß – SCHEUNEMANN
Friedrich Julius Gustav Mengel * 1846 Mudentin ,,, Meklemburgia + 1916 Dumzin Kolberg-Körlin, Pomorze, Prusy
Gottlieb Scheunemann * 1800 i 1875 Dumzin
Emilie Caroline Mathilde Woldt * 1867 + 1902 Dumzin Karvin, Kolberg, Pomorze , rodzice: Woldt – Scheunemann
Albert Heinrich Christoph Zillmer * 1846 Dumzin, Kr. Belgrad + 1908 Witzmitz
Na podanej poniżej stronie znajduje się skorowidz osób, które mieszkały m.in.w Domacynie przed wojną:
http://www.ostpommern.de/register-kolberg-koerlin-1866.pdf
A na TEJ stronie internetowej znajdują się także nazwiska byłych mieszkańców Domacyna, niestety nie ma przy nich żadnych dat. Ale jest dokładnie opisane kim byli z zawodu i ile mieli ziemi.Pojawiają się tam takie nazwiska jak: Becker, Duwe, Heyn, Meyer, Müller, Teßmer


Lista imion i nazwisk (wraz z datą urodzin i śmierci) niemieckich żołnierzy, którzy zginęli w II Wojnie światowej a byli mieszkańcami Domacyna :
Geszner Horst 17.11.1919 20.08.1943
Hänsel Otto 06.09.1925 01.02.1945
Krüger Kurt 07.08.1911 27.07.1942
Küther Max Heinrich Karl 22.11.1896 14.03.1940
Müggenburg Erich 10.02.1913 18.07.1943
Piske Walter 18.10.1919 11.08.1941
Stepanski Gerhard 17.02.1920 08.06.1940
Rzadko się zdarza odnaleźć zdjęcia byłych mieszkańców Dumzina ale tym razem się powiodło 🙂

Erna Siefert z domu Piske
18. 10. 1921 w Dumzin 5. 09.2014 w Bonn
Pani Erna była najprawdopodobniej siostrą jednego z poległych żołnierzy.
W czasie wojny w Domacynie pracowali robotnicy przymusowi. Mieszkali oni w niedużych budynkach. Niektórzy z nich po zakończeniu wojny pozostali w Domacynie.




Informacje dotyczące przedwojennej i wojennej historii Domacyna pojawiają się w nielicznych pamiętnikach np. Alfreda Branda. Pisał on m.in. o tym, że w lipcu 1945 roku po tym jak weszli Rosjanie jeździł do Domacyna, gdzie miał gospodarstwo kuzyn jego matki oraz, że w tym czasie ze wsi zabrano większość bydła i koni z wozami. Wspomina także o epidemii tyfusu, która wybuchła w czerwcu i doprowadziła do śmierci prawie wszystkich osób we wsi w wieku od 16 do 60 roku życia. (O Domacynie choć jedynie w kilku słowach wspomina także Horst Kaisers.)Osoby, które umierały na tyfus chowane były na cmentarzu w Domacynie. Byli to głównie Niemcy ale podobno jedna z nowoprzybyłych osób z rodziny państwa Wróblewskich także umarła w trakcie epidemii.
Na szczęście ostatnio otrzymaliśmy wspomnienia byłego mieszkańca Domacyna -Pana Hermsa, które przetłumaczone znajdują się poniżej:
Moje osobiste wspomnienia o mojej rodzinnej miejscowości Domacyno południowej części powiatu Kołobrzeg-Koszalin.
Po zakończeniu wojny w 1945 roku, zostałem zwolniony z jednostki morskiej w Schleswig-Holstein, wracając do domu po drodze był Rostock, gdzie był front rosyjski. Mieszkałem w różnych miejscowościach, jednak moim domem było zawsze Domacyno. Najstarsze dostępne zapisy o Domacynie odzwierciedlają badania statystyczne z 1867 roku, które stanowią ” Księgi miejskie Księstwa Pomorskiego” dr. Heinricha Berghausa. Ówczesne bardzo szczegółowe badania dotyczą gospodarki i sytuacji bytowej mieszkańców, ale również liczby ludności poszczególnych miejscowości i Gminy. Na początku roku 1945.
W Domacynie na początku roku 1945 mieszkało 289 osób byli to uciekinierzy z wschodnich Prus i osoby regionu nadmorskiego. Moi rodzice przeprowadzili się w 1930 roku z Henkenhagen pod Kołobrzegiem, gdzie mieszkała rodzina mojej matki. Mój ojciec Wilhelm Herms objął posadę jako nadzorca dworu Domacyno. Miałem wtedy 2 lata. Wieś składała się z dworu, nieruchomości z owocami i ogrodem warzywnym jak i innymi zabudowaniami.
Dwór miał dziedziniec wielkości ok. 80×100 m, który wokół był zabudowany pomieszczeniami gospodarczymi jak: stodoła, warsztat. Domostwa posiadały ogrody owocowo-warzywne , kaczki, kurczaki, gęsi ,1-3 świnie i niektóre krowy.(opis dojenia krowy na całą stronę –omijam).
Moi rodzice w latach 1930-1936 mieszkali w domu znajdującym się na dziedzińcu w którym kiedyś mieszkał kowal Tietz. Na tzw. Górze piaskowej stała stodoła gdzie było składane zboże. Tylko w rodzinie właściciela ziemskiego, Majora a.D.Rubsam. nauczyciela Ericha Fuhrmanna i naszej rodzinie rozmawiało się wysokoniemieckim, w innych rodzinach na wsi rozmawiało się w dolnoniemieckim. Mój ojciec z mieszkańcami wsi rozmawiał w dolnoniemieckim.
Domacyno było częścią komunalno-polityczną Gminy Karwin-Domacyno. Kościół był tylko w Karwinie. Domacyno miało na tzw. wzgórzu kaplicznym kaplicę. We wczesnych czasach w Domacynie była mała grupa „Starych Luteran” do których też należał właściciel ziemski. Prawdopodobnie Kaplica została zagospodarowana na ich potrzeby. W krypcie kaplicy znajdowały się drewniane sarkofagi(trumny) z mumiami. Rzekomo zostało tu pochowane małżeństwo Robel i siostra małżonki. Przez Domacyno przepływał strumień w kierunku Karwina. Znajdowało się w Domacynie torfowisko wypełnione wodą z którego był wydobywany torf i wykorzystywany jako materiał palny. Był składany i suszony w małej stodole. Moja mama zmarła 8 czerwca 1945 roku. Mój ojciec zajmował się organizacją pracy na polu. Codziennie pokonywał duże odległości, dlatego tez miał dwa konie. Jednym jeździł do południa ,a drugim popołudniu. Konie w tamtych czasach były transportem tanim i niezbędnym. Była stajnia przy dworku, końmi opiekował się woźnica Isberner. W dworku mieszkał właścici el ziemski Rubsam z żoną i synem.W póżniejszych czasach syn z żoną i dwójką dzieci Peterem i Annemarie. W domu mieszkał równiż księgowy Baron von Baggo, , którego rodzice i rodzeństwo zostało zamordowane podczas rewolucji rosyjskiej. W domu znajdowało się duże pomieszczenie w którym były organizowane Dożynki i inne imprezy rodzinne.
W pobliżu dworku mieściło się biuro w którym urzędował księgowy i sekretarka,a także mój ojciec. Tam też był jedyny telefon w wiosce. W posiadłości były również hodowane gołębie. Południowa część dworku składała się z wielu zabudowań różnego zastosowania. Był tez garaz z autami i dorożką. Obok garażu było mieszkanie kierowcy.
W chlewie rządził mistrz świń- Hobus starszy miły pan z zakręconymi wąsami. Obok chlewu był wybieg dla świń. Kartofle i zboże to były główne uprawy w tamtych czasach. Sadzone były również warzywa. Ziemniaki były zbierane do koszy/worków i przewożone do przechowalni. Ziemniaki były myte, obierane i przecierane był to pokarm dla świń. Dwór stał na terenie płaskim który od południa na północ był spadzisty. Różnica wysokości od drogi do tylnej części dworu to ok 2,5 m. Z tyłu była tzw. piaskowa góra. Nie ma o niej nigdzie zapisu. Droga do dworu była wyłożona kostkami granitowymi, do dworu prowadziła aleja kasztanowa, obok dworu rosły trzy okazałe dęby. Aleja kasztanowa prowadziła do tzw. Parku-obszar ok 1 ha położony na południe od dworu. W 1986 r jedne z dębów miał 1m wysokości i 5,30 m obwód, dwa pozostałe miały podobne wymiary. Ogród na terenie posiadłości był wielkości ok. 1 ha, z jednej strony ogrodzony płotem drewnianym, a z drugiej siatką. Ogród był podzielony na ogród warzywny i owocowy. Na terenie ogrodu znajdowała się też szklarnia. Na terenie ogrodu rosły również lipy i topole,a także biała jodła. Ogród był pielęgnowany przez cały rok przez ogrodnika. W kierunku do Karwina ok. 100m od wioski była droga do wzgórza z kaplicą.
Droga ta zimą była ulubionym torem saneczkowym dla dzieci. Pod wzgórzem było pole szparag. Szparagi był exportowane do Berlina. Dania ze szparag były bardzo popularne. Wzgórze było zalesione, południowa część to buki i dęby. Jako chłopcy wspinaliśmy się na drzewa by strącać chrabąszcze. Jeden chłopiec kiedyś spadł i złamał sobie nogę. Co mnie wtedy zdziwiło rodzice obwiniali wszystkich innych chłopców. Od północnej części można było zobaczyć budowę borsuków. Kiedyś nawet widziałem dwa młode borsuki jak się tu bawiły. Przed budową leżały kości gęsi i kurczaków ,ponieważ borsuki polowały na nie. Jak to na wsiach w tamtych czasach krążyły opowieści o duchach. Między godz. 24-1 na wzgórzu niby krążył duch bez głowy i 3 nogi zając. Oczywiście nikt tego nie widział. Kiedyś jak byłem w Karwinie nadeszła straszna burza, miałem jeszcze 2,5 km do domu ,musiałam przejść przez cmentarz …no przyjemnie to mi nie było.
Ulubionym placem zabaw dla dzieci była piaskowa góra, kiedyś na niej chowano martwe zwierzęta.
Drogi w Domacynie były obrośnięte drzewami owocowymi. Były to jabłonie, śliwki, wiśnie.
Las pomiędzy dworem a ulicą miał ok. 40 ha i był potocznie nazwany parkiem.Za parkiem były 3 stawy, ale tylko w jednym była woda porośnięta rzęsą, podobno pływały w nim karasie. Kiedyś widziałem tam orła. Podobno w lesie dębowym żyła sobie parka orłów. W przedpokoju w domu wisiał taki orzeł i nie wiem czy to był jeden z nich czy to tylko przypadek. W środku lasu była też nora lisów, które polowały na nasze kurczaki. W okolicach Domacyna można było dostrzec bażanty, jelenie, przy tzw. „krzywej wodzie”(strumyk) biegały często zające. Odbywały się polowania na zające, jednorazowo można było upolować nawet 150-200 sztuk. Widziałem kiedyś taką ilość upolowanych zajęcy i 3 obok leżące lisy. W okolicznych lasach mieszkało tez całkiem sporo dzików. Dziki niszczyły pola kukurydzy, ponieważ ona była ich przysmakiem. Ryby jakie można było złowić to karasie, karpie i węgorze. Jak dostały się węgorze do torfowisko to zadziwiało nas wszystkich. Przypuszczam ze strumieniem z Parsęty. W strumieniu można było czasami znaleźć pstrąga tęczowego. Szkoły były w każdej większej miejscowości. Klasy były podzielone wiekowo. W szkole nauczyciel Fuhrmann uczył literackiego niemieckiego, gdzie w wioskach mówiono mową potoczną. W roku 1939 w Domacynie w szkole było 31 uczniów: 20 dziewczynek i 11 chłopców.
Z okresu brązu o czym wspomina książka ”Powiat Kołobrzeg-Karlino” Richarda Steinberockheissta odnaleziono grób szkieletowy w kształcie kwadratu zamknięty płytą.
Grób ten był podzielony na 3 części. Jedna części była pusta w drugiej były garnki gliniane, a w trzeciej krzemień. W kołobrzeskim muzeum była wystawa i opis znalezisk. Mój ojciec znalazł na polu dwie kamienne siekiery, które również były lub są do obejrzenia w kołobrzeskim muzeum.
Ok. 150 m od wioski wypasały się barany merynosy ,było ich ok. 1500 sztuk. Karmione były zbożem i ziemniakami. Prąd jaki mieliśmy w tamtych czasach był o mocy 110 V, w roku 1936 został zmieniony na 220 V. (opis strzyżenia baranów-omijam)
Rodzina ,w której jej członek pracował na dworze otrzymywała tzw.deputat ( drewno,torf,brykiet), a także ziemniaki, warzywa, zboże i mleko. Pracownikowi płaciło się 3 Pfeningi na godzinę,a od 1936 roku było to 7 Pfenningow. Praca na wsi była cięzka fizyczna. Zboże stało w workach w spichlerzu.
Po śmierci żony właściciela dwór został sprzedany prywatnemu pomorskiemu związkowi osiedlowemu z Białogardu. Major Paul Rubsam kupił 3 kondygnacyjny dom w Kołobrzegu w pobliżu plaży i promenady. W pobliżu kortów tenisowych. Obok była prywatna klinika DR.Schaal, w której w eieku 4 lat miałem operacje na nogę. W 1938 r. zmarł Paul Rubsam i został pochowany obok swojej żony na cmentarzu w Kołobrzegu. Po roku 1945 wszystkie kamienne groby zostały sprzątnięte, tak by tablice nie przypominały o niemieckiej przeszłości. W miejscu gdzie był ich grób stoi teraz „buda” ze smażonymi kiełbaskami. Po sprzedaży dworu z innymi budynkami mieszkalnymi w wiosce nastąpiły radykalne zmiany w Domacynie.
Dwór został przekształcony na szkołę, i pomieszczenia gospodarcze. Z domów w wiosce zrobiono osiedle. Na wolnych działkach zbudowano 24 nowych domów z pomieszczeniami gospodarczymi. Ci którzy byli wcześniej pracownikami na dworze zostali w sowich domach, otrzymywali dodatkowo pomieszczenia gospodarcze, inni wyprowadzali się do nowych domów. Domy były budowane przez 2 firmy budowlane. Jedna firma to Glander z Henkenhagen, skąd pochodził mój dziadek. Druga firma budowalna jest mi nieznana.
Moi rodzice posiadali budynek należący do dworu, a także 67 ha pola i 40 ha lasu tzw.”parku”. Budynek przerobiono na dom , koszt remontu to ok. 16 tys. Marek. Wioska miała ok. 100 mieszkańców, po zasiedleniu w nowych domach było już ich ok.300. Przy budowie osiedla zostały dodatkowo wybudowane 2 ulice. Dodatkowo została tez wybudowana kuźnia. Zostały również wykopane dwie studnie głębinowe, tak aby mieszkańcy w całej wiosce mieli wodę. Budynki po szkole, domu zarządcy i stajni owiec zostały włączone do osiedla. Powstał też budynek dla straży pożarnej. Była wydawana gazeta powiatowe kołobrzeska, ale także Korliner Zeitung. Na gorze prz kaplicy w 1936 powstał cmentarz. Wcześniej pochówki miały miejscy tylko na cmentarzu w Karwinie. Nie było wielu przedsiębiorstw w tym czasie. Był ogrodnik (Sitzenstock), zakład krawiecki (Will), Kuźnia (Jahn), kołodziej (Kesterke), warsztat naprawy maszyn I zakład obuwniczy (Butow). Był jeden telefon dostępny w wiosce. Chlew dla świń został przekształcony w piekarnię. Pozostałe budynki gospodarcze zostały przekształcone na 3 mieszkania z ogrodami.
Zarząd Gminy pozostał w Karwinie. Burmistrzem był wtedy Willi Meier. Najbliższe zakupy robiono w Karlinie oddalonym o 11 km. Kupowano to czego nie można było wyprodukować, a także wyposażenie domu i odzież. Sklepy spożywcze były Pana Lehmann na rynku i Kath przy ulicy Koszalińskiej. W Karlinie był też jeden lekarz –Pani dr.Pomplun. Był też zakład naprawy maszyn, stacja PKP. Kościół ewangelicki był w Karwinie, ostatnim pastorem był Schmidt , który zmarł w celi 17.09.1946r. Policja była w Malanowie, poczta była w Karwinie, ale podlegaliśmy pod pocztę Białogard. Przed wojna poczta z Białogardu przyjeżdżała 2x dziennie w czasie wojny 1x dziennie. Na początku wojny przyjechało 3 jugosławiańskich więźniów wojennych jako siła robocza, po kilku miesiącach skierowano do nas 3 francuskich więźniów wojennych, którzy byli u nas 1,5 roku potem zostali wydaleni do kraju. Jako następnych skierowano do nas 3 ukraińców , dwóch mężczyzn i 19 letnią dziewczynę, która mieszkała w pokoju dla gości i pomagała w polu. O więźniów wojennych dbała moja mama. Mój brat Werner w 1940 został wcielony do Wehrmachtu. W 1944 mnie i 14 uczniów ze szkoły w Kołobrzegu powołano jako pomoc na okręcie wojennym. . Pełen wyrozumiałości komendant w 1944 roku pozwolił nam jechać do domu na Boże Narodzenie, to były ostatnie odwiedziny okolicy w której dorastałem. Kiedy zbliżali się Rosjanie, chciał mój ojciec uciekać ale mama chciała zostać, bo kto się zajmie gospodarstwem i zwierzętami. Niestety to była zła decyzja, głównie dla kobiet.
W tym czasie w Domacynie szerzył się Tyfus. Codziennie umierało wiele osób, które były chowane na cmentarzu na wzgórzu kościelnym. Czasami chowano kilka osób w jednym grobie. Zmarło wtedy ok. 100 osób, również moja mama , która zmarła 08.06.1945r. i została pochowana na owym cmentarzu. Mój tata na szczęście przeżył tą epidemię.
Wszyscy mieszkający w Domacynie zostali spakowani na wielką ciężarówkę i wywiezieni w kierunku Szczecina, po drodze na przystankach okradali ich polacy. Byli oni wywożeni do Schleswigu-Holsztynu i Pomorza Przedniego. Mój ojciec z babcią byli w obozie z baraków dla zamożniejszej grupy społecznej. Wyzywienie było wydzielone, np. na święta w 1945 była porcja pół śledzia na osobę. Po zwolnieniu mnie ze służby na okręcie, nigdy już nie wróciłem do domu. Rosjanie nas wyprzedzili. Zostałem razem z moim przyjacielem Gunterem Fiss w Rovershagen w okolicy Rostoku. Mogłem na święta odwiedzić ojca i babcię. Cały czas byli w tym obozie. Mój brat w 1949 wydostał się z rosyjskiej niewoli i był w szpitalu w Lubece. Domacyno było dla nas tylko wspomnieniem , które nieustannie nam towarzyszą.
O wyzwoleniu Domacyna w 1945r. trudno jest znaleźć informacje w tekstach źródłowych. Jednak w jednej z książek, która dotyczy historii Karlina można przeczytać, że ? Pierwsze oddziały radzieckie weszły na teren gminy od strony zachodniej i południowo ?zachodniej. Były to brygady 8 Korpusu zmechanizowanego gen. mjr. Iwana Driemowa ze składu I armii pancernej gwardii gen. Katukowa, które 3 marca opanowały Podwilcze, Karwin, Malonowo, Krukowo, a 4 marca Karlino (?)? Z tego tekstu można wnioskować, że 3 marca można uznać za dzień „wyzwolenia” Domacyna. Były to działania w ramach Operacji pomorskiej (nazywano ją także operacją wschodniopomorską)


Ciekawostką jest, że oprócz członków w/w oddziałów oraz Niemieckich żołnierzy w walkach brali udział także Francuzi. Udokumentowane jest , że w kwietniu 1945r. w Domacynie umarł i został pochowany Andre Scheyder ur. w Paryżu 30.11.1906r. Był to Francuz służący w 33 Waffen-Grenadier-Division der SS ?Charlemagne? (jednostka Waffen-SS złożona z ochotników francuskich) w stopniu SS- Rottenführer.
Domacyno przed wojną i krótko po wojnie należało do powiatu kołobrzesko -karlińskiego. (Landkreis) Kolberg-Körlin dawniej Colberg-Cörlin), który był jednym z powiatów istniejących w latach 1872-1945 w Prowincji Pomorze (Provinz Pommern) na terytorium wpierw Królestwa Prus, a później Republiki Weimarskiej i III Rzeszy. Przynależał do rejencji koszalińskiej. Powstał w 1872 r. wskutek reformy administracyjnej dzielącej powiat-Księstwo (Kreis Fürstenthum) na powiaty: Kolberg-Körlin, Bublitz (istniejący do 1932) oraz Cöslin . W 1920 wydzielono z obszaru powiatu gminę miejską (Stadtgemeinde) Kołobrzeg tworząc powiat grodzki (Stadtkreis Kolberg). Wiosną 1945 obszar powiatu został opanowany przez Armię Czerwoną. Po zakończeniu II wojny światowej przypadł Polsce, początkowo podział administracyjny tego terenu nie zmienił się (związane było to m.in. z tym, że Kołobrzeg był bardzo zniszczony i brakowało miejsc, gdzie mogłaby być umieszczona administracja). Obecnie część byłego powiatu kołobrzesko -karlińskiego należy do powiatu białogardzkiego w tym Domacyno.

Mapa powiatu kołobrzesko – karlińskiego z 1905 r.
Pałac Domacyno: Pałac z XVIII w.
Do 1945r. w Domacynie istniały zabudowania dworskie z dworem, parkiem i budynkami gospodarczymi. Pałac pod koniec swojej świetności składał się z dwóch części. Jednej starszej zbudowanej metodą szachulcową i drugiej nowszej murowanej z cegły palonej. Przed pałacem stały rzeźby dwóch lwów (które obecnie znajdują się w Koszalinie -ale może to kolejna legenda ?).

W pałacu w latach 40 tych XX wieku znajdował się tzw. Reichsarbeitsdienst für weibliches Jugend. (RAD; niem.Służba Pracy Rzeszy, RADwJ Camp 1-142 Dumzin) ? masowa organizacja przystosowania obywatelskiego
i wojskowego młodzieży w III Rzeszy która w trakcie II Wojny Światowej wykonywała funkcje pomocnicze wobec Wehrmachtu. Celem organizacji było kształtowanie postaw młodzieży wobec państwa poprzez pracę. Początkowo do organizacji wstępowali ochotnicy. 26 czerwca 1935 wprowadzono w III Rzeszy zarządzenie o obowiązku sześciomiesięcznej pracy na rzecz państwa, a obowiązek miał być wypełniony poprzez pracę w Reichsarbeitsdienst. Zarządzeniu temu podlegali mężczyźni w wieku od 18 do 25 lat, a od 4 września 1939 także kobiety.



Po 1945r. pałac prawie nieużywany popadał w ruinę. Choć jeszcze przez pewien czas służył on polskim mieszkańcom wsi do wspólnych spotkań, zebrań i niedzielnego odpoczynku.Wszelkiego rodzaju „rozrywkę” organizowano w sali balowej. Zły stan techniczny budynku oraz pomieszczeń nie stanowił odpowiednich warunków do działalności kulturalnej. Skromne było wyposażenie świetlicy, składało się ze stolików, fotelików oraz adapteru. Sale były niedostatecznie ogrzane. Istniejące piece nie były w stanie ogrzać dużych i wysokich pomieszczeń. Nie przeszkadzało to mieszkańcom wspólnie spotykać się i bawić. Świetlica była miejscem zabaw, zebrań organizacji już działających oraz występów dzieci ze szkoły podstawowej. Do roku 1963 w pałacu działała 4-klasowa szkoła podstawowa.


Dzieci uczyły się na dwie zmiany, młodsze rano a starsze po południu. Pierwszym nauczycielem była pani Kostrzewa, a później J. Bandura. Niestety ze względu na bezpieczeństwo dzieci szkoła została zlikwidowana. Pałac rozebrano w 1970r., pozostał park oraz częściowo zrujnowane budynki gospodarcze. Obecnie na miejscu pałacu stoi nowo wybudowany dom prywatny.

Przypałacowy park, który powstał w drugiej połowie XVIII w. ( przekomponowany w 2 poł. XIX w) zajmował północno-wschodnią część wsi o łącznej powierzchni ok. 10,48ha. Park leśny z otoczeniem pałacu połączono aleją kasztanową. W parku leśnym wykonano szlaki spacerowe, założono ozdobne stawki. Drogę do Karwina obsadzono lipą, a docinek drogi wiejskiej przyległej do parku kasztanowcem. Drogi dojazdowe do wsi obsadzono klonem. Zadrzewienie parku stanowiły (i po części nadal stanowią): dąb, grab, świerk i lipa w wieku około 160 lat. W parku wyróżnia się 22 gatunki drzew liściastych, 2 gatunki drzew iglastych oraz 17 gatunków krzewów. Należy podkreślić, że znajdują się tam drzewa o cechach pomników przyrody. Niestety obecnie nie pozostało już nic po wyposażeniu parku a w wyniku sukcesji zespołów roślinnych zatarł się dawny układ szlaków spacerowych istniejące obecnie mają charakter ” dzikich ścieżek”. Zamuleniu uległy stawy i rowy melioracyjne






Domacyno nie uległo zniszczeniu podczas działań wojennych. Większość zabudowań pochodzi z lat trzydziestych XX w. Zabudowania gospodarcze i domy w dobrym stanie stanowiły zachętę dla zasiedlania wsi, przez napływającą ludność ze wschodu i głębi Polski. Pierwszymi osadnikami byli Józef Trzemżalski, A. Woś, J. Tomasik, B. Bogiel, B. Kościukiewicz, A. Węglowski. Ludność osadnicza zaczęła napływać do Domacyna od jesieni 1945r. Osadnicy z różnych stron Polski stanowili zróżnicowaną regionalnie i kulturowo grupę.

Pierwszym sołtysem w Domacynie był pan Baranowski, który zginął przypadkowo postrzelony w Sławoborzu.

Wykaz osadników wsi Domacyno w latach 1945-1948 z uwzględnieniem terenów, z których przybyli.
1. Wywiezieni do pracy przez Niemców w 1940r.- 1 osoba;
2. Osiedleni żołnierze I Armii WP- 1 osoba;
3. Z terenu
– Wilna – 8 osób;
– Białorusi- Wołynia – 2 osoby;
– z woj. rzeszowskiego – 12 osób;
– z lubelskiego – 6 osób;
– z krakowskiego – 16 osób;
– z łódzkiego – 22 osoby;
– z toruńskiego – 4 osoby;
– z bydgoskiego – Kujawy – 8 osób;
– warszawskiego – 16 osób.
Ogółem mieszkańców 189.
W dużym stopniu była to ludność pochodzenia chłopskiego. Niewielką liczbę mieszkańców stanowili osadnicy pochodzenia robotniczego i inteligencja.
Mimo różnic zwyczajowych i kulturowych Domacyno prawie od początku stanowiło zwartą społeczność ?tej? wsi. Wszyscy starali się razem pracować i sobie pomagać. Dowodem na to są stojące miejscami do dzisiaj bramki przejściowe zrobione w ogrodzeniach posiadłości.
Lata 50 te XX w. były ciężkim okresem dla wielu rolników, którzy stawiali opór przeciwko kolektywizacji. Skazywano ich na więzienie za sprzeciwianie się wstępowaniu do kołchozów, co nazywano rozsiewaniem fałszywych wiadomości, bądź szeptaną propagandą, a także za niewykonanie narzuconych planów dostaw produktów rolnych. Komuniści szczególnie tępili tzw. wrogą propagandę. O masowości zjawiska świadczy, że 21 października 1950 r. zatrzymano w areszcie 10 osób z powiatu kołobrzeskiego. Była to zorganizowana ?akcja K?, aby terrorem zmusić do wstępowania do kołchozów i jak napisano w sprawozdaniu UB, żeby ?unieszkodliwić wroga klasowego, tłumiąc go w zarodku? (IPN Sz 00103/36 i IPN Sz 00103/24). W dokumentach tych zachowały się materiały dotyczące aresztowanych obywateli.
W archiwum IPN zachowała się notatka o aresztowaniu Franciszka Prętkiewicza zamieszkałego w Domacynie, gmina Robuń (wtedy powiat Kołobrzeg). Był to rolnik w wieku 47 lat gospodarujący na 6 hektarach ziemi. Zarzucono mu szerzenie fałszywych wiadomości oraz sianie fermentu i zniechęcenia. Mówił o mającej nastąpić wojnie, która przepędzi komunistów. Narzekał wobec świadków, że w takim ustroju nie da się żyć, bo nikt nie ma własnej woli, a musi wykonywać co mu dyktują. Mówił też, że gdy w Polsce założą kołchozy, to będzie taki sam głód
i nędza, jak w Związku Radzieckim, a chłop polski będzie ze wszystkiego wyliczany i kontrolowany, od wszystkiego zapłaci podatek tak, że w ostateczności nie będzie miał za co kupić sobie ubrania. Twierdził, że był w Związku Radzieckim i dość napatrzył się na tamtejsze kołchozy.
W latach 70 tych w Domacynie został wybudowany przez Gminną Spółdzielnię GS- SCH KARLINO sklep, który funkcjonuje do dnia dzisiejszego.

W Domacynie działała także mleczarnia. Następnie w pomieszczeniach po mleczarnianych znajdował się sklep wielobranżowy, który obecnie już nie istnieje. Teraz budynek jest własnością prywatną.
mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm
Do powojennego Domacyna raz w miesiącu przyjeżdżało kino objazdowe (seanse odbywały się jeszcze w latach 80tych.) Frekwencja była bardzo wysoka, gdyż był to jedyny sposób obejrzenia jakiegokolwiek filmu. Dopiero w 1966 r. ze wspólnych składek mieszkańców został zakupiony telewizor do świetlicy wiejskiej. W późniejszym okresie mieszkańcy mieli do wspólnej dyspozycji: pralkę, odkurzacz i szatkownicę.
Niestety po rozbiórce pałacu brakowało we wsi miejsca spotkań ale w roku 1983r. SKR
w Karlinie przeznaczył budynki magazynowe na świetlicę wiejską. W przebudowę budynku zaangażowani byli wszyscy mieszkańcy. W dniu 28 września 1984r. nastąpiło uroczyste otwarcie Wiejskiego Domu Kultury w Domacynie. Otwarcie zostało połączone z Gminnymi Dożynkami, wstęgę przeciął ówczesny naczelnik gminy Jan Maciążek.
Przed wojną na miejscu obecnej świetlicy znajdowała się fabryka (mydła?).




W budynku uruchomiono klub ?Ruch? , w którym można było kupić i przeczytać codzienna prasę, wypić kawę, zagrać w szachy, spotkać się i wspólnie porozmawiać. W świetlicy zaczęto organizować zabawy i dyskoteki dla młodzieży . Niestety działalność Wiejskiego Domu Kultury z powodu trudnej sytuacji gospodarczej została zawieszona 8 września 1989r.
W latach 90- tych jedno z pomieszczeń na świetlicy zostało wydzierżawione przez R. Szostaka na piwiarnię a następnie przez A. Horniatkę, który dodatkowo organizował bardzo popularne w całej okolicy dyskoteki.


W budynku WDK od strony podwórka ma siedzibę Ochotnicza Straż Pożarna.
We wsi działały organizacje społeczno ?polityczne. Przewodniczącą PSL oraz Koła Gospodyń Wiejskich była Anna Gerus. Należy także pamiętać o domacyńskich ?Pomorzankach? był to Zespół Koła Gospodyń Wiejskich. Pierwsze próby powołania zespołu wiążą się z Dożynkami Gminnymi jakie miały miejsce w Domacynie w 1984r. Monografia Zespołu Koła Gospodyń Wiejskich ?Pomorzanki? autorstwa Wandy Ręcławoeicz-Rynkiewicz znajduje się w osobnej zakładce do historii.
04.06.1989r. Mieszkaniec Domacyna Bogusława Pałka został wybrany posłem w pierwszych wolnych wyborach do Sejmu Kontraktowego X kadencji.

1990 r. …
1998 r. wybudowanie sieci kanalizacyjnej grawitacyjnej z PCV i sieci ciśnieniowej z PE Domacyno.
2000r…
12.06.2005r. XIII Bieg Papieski im. Jana Pawła II.
A tak pisano w „Gościu KOSZALIŃSKO-KOŁOBRZESKIM 12.06.2005r.
XIII Bieg Papieski
Karlino zaprasza
W niedzielę 12 czerwca rozpocznie się w Karlinie XIII Bieg
Papieski. Dzień zainauguruje Msza św.
o godz. 9.30 w karlińskim kościele św. Michała Archanioła. O godzinie 11.00 na stadionie
miejskim będą rozgrywane biegi integracyjne dla dzieci i młodzieży szkolnej na różnych
dystansach i w różnych kategoriach
wiekowych. O godz. 12.30 do biegu tradycyjnie już staną samorządowcy i księża.
Później zawodnicy przejadą autokarami do
Domacyna, gdzie o godz. 14.30 nastąpi uroczyste otwarcie XIII
Biegu Papieskiego 2005. Dokładnie o godz. 15.00 rozlegnie się
strzał obwieszczający start do biegu głównego, którego trasa prze-
biegać będzie od figury Matki Boskiej Królowej Świata w Domacynie do stadionu w Karlinie (ok. 15
km). Na godz. 17.30 przewidziano uroczystość wręczania nagród.
Nasz tygodnik jest współpatronem medialnym imprezy.
1.06.2008 odbył się XVI Bieg Papieski im. Jana Pawła II. Na trasę o długości 15 km. przy lejącym się z nieba żarze wystartowało ok. 150 zawodniczek i zawodników.
08.06.2014r. Nadanie Sztandaru OSP Domacyno – więcej informacji w zakładce OSP
20.09.2014r. Gminne Dożynki w Domacynie
Dożynki Gminne pn. ?Święto pieczonego ziemniaka ? organizacja wspólnych dożynek zakończonych występem kabaretu i zabawą taneczną szansą pełnej integracji mieszkańców terenów wiejskich Gminy Karlino? ? 20 września 2014 roku na boisku w Domacynie.
Na czas ?Święta pieczonego ziemniaka? boisko w Domacynie nabrało innego ? rustykalnego charakteru. Oprócz wiejskiej rodziny wykonanej ze słomy, parku zabytkowego maszyn, w tym starych wozów strażackich można było również zakupić tradycyjne weki czy ciasta domowe, warzywa i owoce z tegorocznych zbiorów. Zaprezentowany został również program artystyczny, który obejmował tradycyjny obrzęd dożynkowy.
W programie znalazły się m.in.: konkurs na najpiękniejszy wieniec dożynkowy wyplatany przez mieszkańców sołectw, konkurs na najlepszy chleb, konkurs płodów rolnych prezentowanych przez poszczególne sołectwa, jarmark z rękodziełem ludowym, obrzędy ludowe, prezentacja regionalnych potraw, finał konkursu gminnego ?Ugotowani w Sołectwach? oraz występy artystyczne zespołów lokalnych.




15.11.2014 przy OSP w Domacynie odbyło się uroczyste posadzenie „Dębu Wolności”. Więcej informacji w zakładce OSP.

14.02.2015r. Zabawa walentynkowa w Domacynie na świetlicy.


07.03.2015r. na świetlicy w Domacynie zorganizowany został Dzień Kobiet. Licznie przybyłym mieszkankom Domacyna życzenia złożył sam burmistrz Karlina Waldemar Miśko wraz ze swoim zastępcą Piotrem Wosiem.
Każda z pań oprócz życzeń otrzymała także kwiatka. Wszyscy chętnie częstowali się potrawami przygotowanymi przez Domacynianki. O oprawę muzyczną zadbał zespół Jerzego Rapsiewicza, którego wokalistką jest mieszkanka Domacyna Klaudia Gładysz. Pozostałe zdjęcia w zakładce „Galeria zdjęć”.

27.03.2015 r. w świetlicy wiejskiej mieszkanki Domacyna spotkały się spontanicznie i przygotowywały palmy wielkanocne.(cały tekst)
W Domacynie dnia 30.03.2015r. odbyły się wybory sołtysa. Na wybory przyszło 60 osób. Kandydowały dwie panie, obecna sołtys Stanisława Łepecka oraz pani Klaudia Gładysz. Stosunkiem głosów 32 do 28 nowym sołtysem została pani Klaudia Gładysz. (cały tekst)
Dnia o1.05.2015 r. odbyły się prace porządkowe (kiedyś tzw „czyn społeczny” 😉 w Domacynie zakończone ogniskiem. Mimo obiekcji sceptyków wzięło w nich udział niespodziewanie wielu mieszkańców, około 30 tu 🙂(cały tekst)
?To był świetny spektakl?, tak komentowali wychodzący z sali widzowie. Ale zacznijmy od początku.
Inicjatorem zorganizowania przedstawień w świetlicach wiejskich była dyrektor Karlińskiego Ośrodka Kultury pani Danuta Butrym.(cały tekst)
Praktyka czyni mistrzem! Przygodę z nauką wicia rozpoczęliśmy od wianuszków świętojańskich, kolejnym etapem był wieniec dożynkowy. Na początku trochę przeraziła nas wielkość konstrukcji ale podjęliśmy wyzwanie. Prawie dwa miesiące zajęło nam wicie wraz ze zbieraniem kłosów i ich suszeniem.(cały tekst)
Październik 2015r. Ustawienie tablic z kierunkiem numeracji domów w Domacynie (cały tekst)
24.10.2015r – I Pielgrzymka Świętych Gór Diecezji (cały tekst)
22.01.2016 r Zabawa dla dzieci (cały tekst)
03.02.2016 r. Spotkanie mieszkańców Domacyna miało na celu przedstawienie rocznego sprawozdania z działalności Sołtysa oraz Rady Sołeckiej. W trakcie zebrania przedstawiono także plan nowej drogi.
Podsumowanie rocznej działalności Sołtysa i Rady Sołeckiej Domacyno (2015/2016)
- 30.03.2015r rozpoczęła się kadencja nowego Sołtysa oraz Rady Sołeckiej
- 01.05.2015 r. odbyły się prace porządkowe, wzięło w nich udział, około 30 tu mieszkańców.
- 05.06.2015r. Konserwacja i prace porządkowe wokół Figury.
- 06.2015r odbył się Piknik Rodzinny. Wzięło w nim udział ponad 50 osób. Było wiele atrakcji: pieczenie ciastek, robienie czekolady, malowanie buzi, puszczanie latawców oraz grillowanie.
- 06.2015 r. Pomoc w organizacji XXIII Biegu Papieskiego
- Czerwiec 2015 r. Wicie wianków na Noc Świętojańską
- 27.08.2015r. Przedstawienie ?Bądź sobą?
- Wrzesień 2015r. Wicie wieńca i udział w dożynkach gminnych w Zwartowie oraz w powiatowych w Tychowie
- Październik 2015r. Ustawienie tablic.
- 24.10.2015r. Z okazji 20- tej rocznicy poświęcenia Figury Matki Bożej Królowej Narodów w Domacynie, odbyła się I Pielgrzymka Świętych Gór Diecezji.
- Grudzień 2015 – Mikołajki
- 17.12.2015 Pomoc w przygotowaniu i organizacji Konkursu Kolęd
- Sylwester 2015/2016
- Styczeń 2016 Montaż tabliczek na dębach ? pomniki przyrody
- Styczeń 2016 Dzień Babci i Dziadka
- Styczeń 2016 Zabawa dla dzieci
- Montaż modułów fotowoltaicznych (odbiór ?styczeń 2016)
Zakupy z funduszu sołeckiego:
- Głośniki,
- Mikser muzyczny,
- Rzutnik z ekranem,
- Tablice,
- Grys.
Plany drogi w Domacynie:





Marzec 2016r
07.03.2016 Dzień Kobiet (więcej tutaj)
17.03.2016 Palmy wielkanocne (więcej tutaj)
19.03.2016 Upiększanie Domacyna I (więcej tutaj)
Kwiecień 2016r
09.04.2016 Upiększanie Domacyna II (więcej tutaj)
Maj 2016r.
28.05.2016 Piknik Rodzinny 2016 (więcej tutaj)


Lipiec 2016:
Gminny Konkurs Tańca (więcej tutaj)

Otwarcie siłowni (więcej tutaj)

Przygotowania – wieniec (więcej tutaj)

Sierpień 2016r.
Pomniki przyrody w godnej oprawie – (więcej tutaj)

Na sportowo – więcej (więcej tutaj)

Wrzesień 2016r.
W tym roku (2016r.), Domacyno odniosło ogromny sukces na Dożynkach Powiatowych w Karlinie.
Ogólna dożynkowa klasyfikacja Domacyna.
1 miejsce taniec
1 miejsce figurka z warzyw i owoców
2 miejsce najładniejsza wieś
2 miejsce wieniec ? gmina i wyróżnienie ? powiat
2 miejsce chleb
3 miejsce stoisko więcej tutaj

Ustalenie funduszu sołeckiego na 2017r.
Nasi domacyńscy tancerze za zajęcie I miejsca w konkursie tańca na Dożynkach Powiatowych w Karlinie wyjechali do Teatru Muzycznego do Gdyni


Październik 2016r.
Kontynuacje prac związanych z remontem drogi.






W trakcie remontu wykopywane są poniemieckie elementy między innymi fragmenty instalacji elektrycznych i wodociągowych (więcej tutaj)

22.10.2016r. Spotkanie podożynkowe (więcej tutaj)

Listopad 2016r.:
07.11.2016r. W związku z rezygnacją poprzedniej Pani świetlicowej, zorganizowano nowe wybory na to stanowisko. Zgłosiły się dwie Panie : Dorota Jakubiak i Aleksandra Stańczyk. Wybory wygrała Pani Aleksandra, której serdecznie gratulujemy i życzymy powodzenia w nowej pracy.




W ubiegłą sobotę (26.11.2016 r.), świętowaliśmy na świetlicy w Domacynie imieniny wszystkich Andrzejów 🙂
Nie zabrakło także wróżb i mnóstwa zabawy 🙂




Grudzień 2017r
Mikołajki 2017r
Ale się działo!! 😊Był i konkurs na najpiękniejszą bombkę i super zabawa z kolorową chustą. Niestety zgubił się nam Mikołaj w Karlinie
😕ale narysowaliśmy dla Niego mapę i dotarł z prezentami. Niektórzy dostali nawet dwa
😊Kasia Kulewicz otrzymała dodatkowy prezent za najczęstszy udział w zajęciach świetlicowych i pomoc w przygotowaniach m.in. do Mikołajek.
😊 Zapraszamy na profil Świetlica w Domacynie. Więcej tutaj

Kiermasz Bożonarodzeniowy w Karlinie 2017r. więcej tutaj

Sylwester 2016/2017r.
Zabawa była świetna. Z ogromnymi podziękowaniami dla najlepszego DJa Piotra Horniatki 🙂 Zapraszamy na fb ? Świetlica w Domacynie. 🙂 Więcej tutaj

Kolejny rok w Domacynie 2017
Styczeń
Kulig jak marzenie 🙂
W niedzielę 15.01.2017r., odbył się w Domacynie kulig. Była to doskonała zabawa dla dużych i małych. Było też ognisko i pieczone kiełbaski a nasza Pani Sołtys upiekła pyszny jabłecznik 🙂 Starsi uczestnicy mogli częstować się również aromatycznym grzańcem przygotowanym przez Panią Ewę:) Więcej tutaj

Luty 2017
Piosenki, wierszyki i nawet rewia mody -a wszystko z okazji Dnia Babci i Dziadka 😊 Nasze Babcie i Dziadkowie pokazali Swoją sprawność biorąc udział w konkursach
😊I jeszcze karaoke
Szersza fotorelacja na FB – Świetlica w Domacynie.

Zapraszamy na profil fb świetlica w Domacynie
13.2.2017 w świetlicy Domacyno odbyło się szkolenie w ramach współpracy Stowarzyszenia Na Rzecz Domacyńskiego Ośrodka Spotkań z OWES Koszalin. Ogromne podziękowania dla Pani prowadzącej Lidii Lis, nie tylko od Stowarzyszenia ale także od OSP i Rady Sołeckiej. Tutaj więcej
Ferie 2017 w Domacynie Tutaj więcej

W sobotę 04.03.2017r., odbyło się Walne Zebranie OSP w Domacynie. Więcej informacji w zakładce OSP.
W tym roku Domacyno może się pochwalić rekordową ilością wygranych projektów w ramach programu Społecznik. Zdobyliśmy aż pięć grantów :
„Tu brzoza…” – zakup radiotelefonu dla OSP Domacyno.
” Płonie ognisko..” – poprawa infrastruktura obok figury : zakup 4 ławek i stołu z bali oraz zorganizowanie paleniska ogniskowego.
” Piknik rodzinny – tradycja sposobem na przyszłość”, w ramach, którego oprócz zorganizowania Pikniku rodzinnego gdzie nasze gospodynie zaprezentowały, Swoje tradycyjne potrawy wydany został ” Domacyński Przepiśnik Potraw Tradycyjnych”
„Ze sztuką pod strzechy” , zorganizowano spektakl „Zapusty”

„Duchy przeszłości”- spotkanie historyczne dotyczące przeszłości wsi Domacyno.








W tym roku jest w Domacynie realizowany także projekt w ramach, którego mieszkańcy naszej wsi uczą się języka niemieckiego.
Listopad 2017r.
Nowy wóz strażacki dla OSP Domacyno

Grudzień 2017r.
Jarmark Bożonarodzeniowy w Karlinie

Z sercem na talerzu
Joanna Pałka: Nadspodziewanie obficie wypadła pierwsza zbiórka wigilijnych potraw dla samotnych seniorów. W imieniu Stowarzyszenia Na Rzecz Rozwoju Domacyńskiego Ośrodka Spotkań, swoim i Pani Karolina Pawłowska chciałam bardzo podziękować: Paniom Barbara Świeczka, Agnieszka Sroczyńska, Aleksandrze Stańczyk, Agnieszce Szczepanik, Aleksandrze Pałce oraz Państwu Ręcławowiczom. Wszyscy Oni dali wspaniały dowód, że potrafią zapełnić pusty talerz przy wigilijnym stole. I podzielić się z potrzebującymi.
Sylwester 2017/2018
W tym roku organizatorami Sylwestra była OSP w Domacynie oraz Rada Sołecka. Przybyła chyba rekordowa ilość gości, bo ponad 70. Wszyscy bawili się wyśmienicie do muzyki, którą puszczali dwaj dj-ej Anatol i Piotr Horniatkowie. Było także wiele konkursów z nagrodami i walczyk czekoladowy, który cieszył się tak dużym powodzeniem , że należało reglamentować „towar” ;P
W imieniu organizatorów dziękujemy serdecznie wszystkim przybyłym oraz osobom, które pomagały w strojeniu sali a później w jej posprzątaniu. Co było ogromnym wyczynem 😉


ROK 2018 w Domacynie.
Styczeń
Dzień Babci i dziadka 23.01.2018r.


Luty
09.02.2018r odbyła się uroczystość rozdania Karlińskich Wież Sukcesu aż trzy z nich powędrowały do Domacyna:

Natalia Walczak
Zawodniczka MLUKS Karlino wróciła do Karlina z Mistrzostw Europy Kadetek w zapasach z brązowym medalem. Podczas odbywających się w dn. 25-30.07.2017 w Sarajewie zawodów Natalia Walczak wywalczyła brązowy medal w kategorii do 46 kg. Jako reprezentantka Polski rozpoczęła zmagania od porażki i wydawało się, że podobnie jak większość koleżanek i kolegów szybko pożegna się z turniejem. Okazało się jednak, że pogromczyni naszej zawodniczki, Rumunka Beatrice Ferent awansowała do finału, dzięki czemu Walczak mogła walczyć w repasażach. Swoją szansę wykorzystała znakomicie, pokonując zdecydowanie Włoszkę Marię Ferone. W meczu o brąz zmierzyła się z reprezentantką Azerbejdżanu, nie dając. Aynur Jamalovej szans. To duży sukces nie tylko Natalii Walczak, ale też całej zapaśniczej reprezentacji, dla której był to pierwszy medal mistrzostw Europy kadetów w Vogosce.
Ewa Znaczko OSP w Domacynie
Rok 2017 był dla OSP Domacyno szczególny, a to za sprawą marzenia – marzenia o nowym wozie, który pozwoliłby strażakom jeszcze sprawniej pomagać i uczestniczyć w większej ilości akcji. Marzenie to zaczęło nabierać kształtów za sprawą zainicjowanej zbiórki funduszy. Strażacy zbierali fundusze na samochód wiele miesięcy. Dzięki osobistemu zaangażowaniu i determinacji Pani Prezes Ewy Znaczko, która osobiście pukała do wielu drzwi szukając sponsorów to, co wydawało się nierealne stało się możliwe i znalazło się w garażu domacyńskiej jednostki OSP. 15.12.2017r. dotarł do Domacyna nowy, robiony na zamówienie wóz strażacki. Jest to lekki samochód, ratowniczo-gaśniczy Iveco Daily 70c17, nowy fabrycznie, napęd 4×4, uterenowiony, 6-cio osobowy. Nowy wóz posłuży przez wiele lat podnosząc poziom bezpieczeństwa mieszkańców Gminy Karlino i całego regionu. Największe dofinansowanie w kwocie 345.000,00 zł straż otrzymała z MSWiA w ramach realizacji zadania publicznego pod nazwą „Przygotowanie jednostek ochotniczych straży pożarnych do działań ratowniczo-gaśniczych”, wsparcie w wysokości do 75 000,00 zł pochodzi z dotacji WFOŚiGW w Szczecinie, 1000 zł ze środków Europejskiego Fundusz Rozwoju Wsi Polskiej, a 45 785,00 zł to środki własne OSP Domacyno, zebrane również od sponsorów. Całkowita wartość wozu to 466.785,00 zł .
Joanna Pałka
Nie jest łatwo integrować środowiska lokalne, ale Joanna Pałka wyszła takiemu zadaniu naprzeciw pobudzając mieszkańców Domacyna do działania wspólnie. Rok 2017 był tutaj szczególny ponieważ dzięki dostępnemu dofinansowaniu zewnętrznemu, które udało jej się pozyskać z funduszy na działania lokalnych społeczności zrealizowała kilka ważnych i ciekawych projektów.
Dzięki jej zaangażowaniu Domacyno otrzymało 5 dotacji na działania społeczne na projekty takie jak: „Tu brzoza”, „Piknik Rodzinny – tradycja sposobem na przyszłość”, „Płonie ognisko..”, „Ze sztuką pod strzechy” i „Duchy przeszłości”. Dotyczyły one bardzo różnorodnych zagadnień, a oficjalnymi wnioskodawcami były dwa stowarzyszenia działające na terenie Domacyna : Ochotnicza Straż Pożarna oraz Stowarzyszenie Na Rzecz rozwoju Domacyńskiego Ośrodka Spotkań.
W ramach projektów zakupiono m.in. sprzęt łącznościowy dla OSP w Domacynie, zorganizowano piknik rodzinny z konkursem na najlepszą potrawę tradycyjną zakończonym wydaniem „Domacyńskiego przepiśniku potraw tradycyjnych”. Pod statuą Matki Bożej Królowej Świata zamontowano drewniane meble z bali i przygotowano miejsce ogniskowe, a już wkrótce pojawi się tam punkt widokowy z lunetą.
Dzięki jej zaangażowaniu Domacyno odwiedziły też . „Duchy przeszłości” – taki tytuł nosiło spotkanie historyczne dotyczące Domacyna i okolic, podczas którego opowiedziano o historii Domacyna.
Jej pomysły doskonale wpisały się w programy wspierające działania lokalne, dzięki osobistemu zaangażowaniu i determinacji udało się pozyskać zewnętrzne finansowanie na rozwój i budowanie domacyńskiego potencjału.
Źródło: http://karlino.pl/aktualnosc-8285-karlinskie_wieze_sukcesu_2018.html
Marzec
10.03.2018r. w świetlicy w Domacynie świętowaliśmy wspólnie Dzień Kobiet i Mężczyzn. Wszystkim dopisywały humory i choć tańców nie było, to śpiewom nie było końca 🙂
Uroczystość rozpoczął Burmistrz Karlina Waldemar Miśko, który złożył wszystkim przybyłym gościom wspaniałe życzenia. Do życzeń dołączył się także Wiceburmistrz Piotr Woś. Następnie każda z pań otrzymała kwiatka a panowie drobny upominek. Nasze gospodynie bardzo się postarały i przygotowały przepyszne potrawy. Dodatkowo sołtys Domacyna wraz z Radą Sołecką postarali się o ogromny ale i cudowny w smaku tort. W tym roku także nie zapomnieliśmy o dzieciach, które miały swój stolik oraz kącik do zabawy. Dziękujemy wszystkim, którzy zechcieli wziąć udział w naszej uroczystości 🙂







Kwiecień
21 kwietnia odbyła się niezwykła uroczystość. Straży Pożarnej w Domacynie oficjalnie przekazano nowy wóz strażacki. Było wielu znamienitych gości w tym Pani Senator Anna Sztark, Burmistrz Karlina Waldemar Miśko, Burmistrz Białogardu Krzysztof Bagiński oraz Starosta Białogardu Tomasz Hynda i wielu, wielu innych. Wszystkim ogromnie dziękujemy, że zechcieli uczestniczyć w tak ważnym nie tylko dla Straży ale także dla wszystkich mieszkańców wydarzeniu.

Maj
Mieszkanki Domacyna na tegoroczną Noc Muzeów w Karlinie przygotowały pierogi oraz podpłomyki. Wszystko szło jak woda 🙂 Dziękujemy osobom które nam pomagały, czyli Paniom: Kaczmarkowej, Pilewskie, Eli, Uli, Maryli, Nikoli i Edytce oraz członkom Stowarzyszenia Na Rzecz Rozwoju Domacyńskiego Ośrodka Spotkań.



